Miłego seansu!
Mam nadzieję, że wszystko gra.


PS. Nie lubię, gdy aktorzy mówią równocześnie. Wrr.

dziękuję .najlepiej jak milczą .mniej tłumaczenia

Z podziękowaniem
Piks


PS
Dla kurażu proponuję zrobienie literek do „Niemego kina” Mela Brooksa.

Piks, dobre! Rozbawiłeś mnie Film oczywiście oglądałam. Świetny.


A tak serio... to miałam na myśli tylko i wyłącznie stronę techniczną. Gdy kilka osób się przekrzykuje, a nie ma spisanego tekstu, to czasem trudno jest w tej kakofonii dźwięków wszystko wyłapać ze słuchu, bo jest niewyraźnie. Słucha się tego w kółko i w kółko, do znudzenia. Czasem pojawi się jakaś lokalna nazwa, nazwisko czy słowo, którego się wcześnie nie znało. Trzeba dojść do pisowni itd. Także bywają momenty krytyczne, że aż chce się załamać ręce.
Może nie jest to widoczne w przetłumaczonym tekście, ale tak to wygląda od kuchni. Może jestem zbyt dokładna, nie wiem W każdym razie, staram się.
A jak komuś mało tekstu, to zapraszam do Death in Paradise, tam jest go ponad dwa razy więcej, być może nawet jest bardziej wyszukany


PS.
Jeśli coś wymaga korekty, to śmiało mówić. Po to w końcu też są te komentarze.
Szczegóły są ważne, wszystko ma być cacy i "po bożemu".


Pax

DiP – tak naprawdę daje się oglądać tylko dzięki Benowi Millerowi.
I gekonowi.
Spirited wystaje ponad DiP o głowę.
Ale to moje całkiem prywatne zdanie.
Piks

Te dwa seriale to dwa różne światy, porównać się ich w żaden sposób nie da, no chyba że ilość kb w pliku tekstowym


Ale masz rację Piks.


Ciekawe, czy doczekamy się wersji US Spirited.
Boję się jednak, że hAmerykanie wszystko by zepsuli (ale budżet pewnie byłby większy, no i reklama... Tu nie było żadnej )

Porównanie i tak wypada korzystniej dla Spirited.
Dlaczego?
1) S = trzy i pół postaci plus kot; DiP = jeden bryt plus gekon.
2) S = zobaczmy, jak to się zakończy; DiP = popatrzmy na zegarek, kiedy ten zadufek dojdzie do tego, o czym my wiemy od „siódmej minuty”?
3) S = Kot!; DiP = gekon?
…
A kilobajty pewnikiem też wskażą na S.


PS
Nie pytać o pół!

Ta połówka to pewnie obraz tatusia.
Trafiłam?

A było: „Nie pytać?”.
Było.
Trafione.
Punkt.
Komentarz został edytowany przez Pikselek3D dnia 01:22; 03 września 2012

Zmodyfikowałam jedną kwestię i dodałam wyjaśnienie na końcu odcinka.
Tak myślałam, że Steve mówi o jakimś Adamie, nie miałam jednak pewności (ale już mam).