Komentarze:
The Secret Circle 1x07
HDTV.XviD-2HD

ocena napisów:
Aby pisać komentarze musisz być zalogowany!
2011-10-31 09:07:30
ocena:
jarmisz napisał(a) dnia 19:49; 29 października 2011 następujący komentarz
Z pewnością bardziej biegli ode mnie w dziedzinie czarów i magii potrafią to wyjaśnić. Ja powiem tylko, że trzymamy się przyjętej od początku serialu konwencji.
Z pewnością bardziej biegli ode mnie w dziedzinie czarów i magii potrafią to wyjaśnić. Ja powiem tylko, że trzymamy się przyjętej od początku serialu konwencji.
Rozumiem, ze tak ktos przy pierwszym odcinku wymyslil i teraz jest to juz kwestia konsekwencji. Strasznie razace jest nazywanie faceta per "czarownica", a jeszcze gorsze, jak mowi on tak sam o sobie.
Szkoda, ze "biegli w dziedzinie czarów i magii" nie znaja tradycji i zasad jezyka polskiego. W czarownictwie (rozumianym wg wierzen ludowych czy folkloru, gdzie ludzie parali sie magia polegajaca na rzucaniu czarow - czyli nie mowimy tu o wierzeniu w sensie religijnym) wyrozniamy czarownikow i czarownice, gdzie slowo "czarownica" pochodzi od meskiego "czarownik".
Owszem, w j. angielskim, a zwlaszcza staroangielskim, mamy wiele slow "w dziedzinie magii i czarow", (tak jak Eskimosi maja wiele slow oznaczajacych snieg), ale w naszej tradycji slownictwo jest ubozsze. I nie mozna tlumaczyc doslownie slowo na slowo, ale w zaleznosci od kontekstu i sytuacji.
Co innego, gdybysmy mieli serial o wspolczesnych grupach wikańskich, ktore sobie wybraly takie, a nie inne nazewnictwo w jezyku polskim.
Komentarz został edytowany przez Spirozea dnia 04:20; 01 listopada 2011
2011-11-01 03:20:33
ocena:
trawa_morska napisał(a) dnia 10:07; 31 października 2011 następujący komentarz
Rozumiem, ze tak ktos przy pierwszym odcinku wymyslil i teraz jest to juz kwestia konsekwencji. Strasznie razace jest nazywanie faceta per "czarownica", a jeszcze gorsze, jak mowi on tak sam o sobie.
Szkoda, ze "biegli w dziedzinie czarów i magii" nie znaja tradycji i zasad jezyka polskiego. W czarownictwie (rozumianym wg wierzen ludowych czy folkloru, gdzie ludzie parali sie magia polegajaca na rzucaniu czarow - czyli nie mowimy tu o wierzeniu w sensie religijnym) wyrozniamy czarownikow i czarownice, gdzie slowo "czarownica" pochodzi od meskiego "czarownik".
Owszem, w j. angielskim, a zwlaszcza staroangielskim, mamy wiele slow "w dziedzinie magii i czarow", (tak jak Eskimosi maja wiele slow oznaczajacych snieg), ale w naszej tradycji slownictwo jest ubozsze. I nie mozna tlumaczyc doslownie slowo na slowo, ale w zaleznosci od kontekstu i sytuacji.
Co innego, gdybysmy mieli serial o wspolczesnych grupach wikańskich, ktore sobie wybraly takie, a nie inne nazewnictwo w jezyku polskim.
Komentarz został edytowany przez Spirozea dnia 04:20; 01 listopada 2011
jarmisz napisał(a) dnia 19:49; 29 października 2011 następujący komentarz
Z pewnością bardziej biegli ode mnie w dziedzinie czarów i magii potrafią to wyjaśnić. Ja powiem tylko, że trzymamy się przyjętej od początku serialu konwencji.
Z pewnością bardziej biegli ode mnie w dziedzinie czarów i magii potrafią to wyjaśnić. Ja powiem tylko, że trzymamy się przyjętej od początku serialu konwencji.
Rozumiem, ze tak ktos przy pierwszym odcinku wymyslil i teraz jest to juz kwestia konsekwencji. Strasznie razace jest nazywanie faceta per "czarownica", a jeszcze gorsze, jak mowi on tak sam o sobie.
Szkoda, ze "biegli w dziedzinie czarów i magii" nie znaja tradycji i zasad jezyka polskiego. W czarownictwie (rozumianym wg wierzen ludowych czy folkloru, gdzie ludzie parali sie magia polegajaca na rzucaniu czarow - czyli nie mowimy tu o wierzeniu w sensie religijnym) wyrozniamy czarownikow i czarownice, gdzie slowo "czarownica" pochodzi od meskiego "czarownik".
Owszem, w j. angielskim, a zwlaszcza staroangielskim, mamy wiele slow "w dziedzinie magii i czarow", (tak jak Eskimosi maja wiele slow oznaczajacych snieg), ale w naszej tradycji slownictwo jest ubozsze. I nie mozna tlumaczyc doslownie slowo na slowo, ale w zaleznosci od kontekstu i sytuacji.
Co innego, gdybysmy mieli serial o wspolczesnych grupach wikańskich, ktore sobie wybraly takie, a nie inne nazewnictwo w jezyku polskim.
Komentarz został edytowany przez Spirozea dnia 04:20; 01 listopada 2011
Gwoli wyjaśnienia, wyraz "czarownica" w odniesieniu do mężczyzny to nie był wymysł Igloo, który tłumaczył pierwszy odcinek. W liczbie mnogiej zdanie angielskie brzmiało "we are witches". Więc co, jesteśmy czarownikami czy czarownicami? Nie można było uwydatnić podziału na męskie i żeńskie nazewnictwo. A tak przy okazji, niektóre formy są nieodmienne. Dlatego mówimy sędzia Anna Maria Wesołowska, a nie sędzina (żona sędziego), choć oczywiście w języku potocznym sędzina to osoba, która orzeka wyroki. Zgadzam się, że czarownica nijak nie pasuje do osobnika płci męskiej, ale jak już jarmisz powiedział, trzeba być konsekwentnym. Miło, że podałeś/aś przykład z obszaru językoznawstwa, a właściwe teorii tłumaczenia, bo to Nida mówił o tym śniegu, ale nie ma odzwierciedlenia w tej sytuacji. Krąg tworzą osoby obojga płci z przewagą kobiet. Gdyby scenarzystom zależało na rozgraniczeniu owych płci, to kobiety byłyby witches, a mężyczyźni warlocks. Tutaj widać nie miało to znaczenia. Tyle ode mnie.