Komentarze:
ocena napisów:

Aby pisać komentarze musisz być zalogowany!

2011-10-30 17:40:34

ocena:
dzięki!

2011-10-30 18:24:10

ocena:
:groupwave: wielkie dzięki

2011-10-31 00:32:50

ocena:
Dzięki :beer2:

2011-10-31 08:11:05

ocena:
Bardzo dobra robota!!!Wielkie dzięki:drinks:

2011-10-31 08:46:29

ocena:
Dzięki :good:

2011-10-31 09:07:30

ocena:
jarmisz napisał(a) dnia 19:49; 29 października 2011 następujący komentarz




Z pewnością bardziej biegli ode mnie w dziedzinie czarów i magii potrafią to wyjaśnić. Ja powiem tylko, że trzymamy się przyjętej od początku serialu konwencji.








Rozumiem, ze tak ktos przy pierwszym odcinku wymyslil i teraz jest to juz kwestia konsekwencji. Strasznie razace jest nazywanie faceta per "czarownica", a jeszcze gorsze, jak mowi on tak sam o sobie.







Szkoda, ze "biegli w dziedzinie czarów i magii" nie znaja tradycji i zasad jezyka polskiego. W czarownictwie (rozumianym wg wierzen ludowych czy folkloru, gdzie ludzie parali sie magia polegajaca na rzucaniu czarow - czyli nie mowimy tu o wierzeniu w sensie religijnym) wyrozniamy czarownikow i czarownice, gdzie slowo "czarownica" pochodzi od meskiego "czarownik".







Owszem, w j. angielskim, a zwlaszcza staroangielskim, mamy wiele slow "w dziedzinie magii i czarow", (tak jak Eskimosi maja wiele slow oznaczajacych snieg), ale w naszej tradycji slownictwo jest ubozsze. I nie mozna tlumaczyc doslownie slowo na slowo, ale w zaleznosci od kontekstu i sytuacji.







Co innego, gdybysmy mieli serial o wspolczesnych grupach wikańskich, ktore sobie wybraly takie, a nie inne nazewnictwo w jezyku polskim.






Komentarz został edytowany przez Spirozea dnia 04:20; 01 listopada 2011

2011-10-31 19:19:06

ocena:
Dzięki Wielkie :good2: :groupwave:

2011-11-01 03:20:33

ocena:
trawa_morska napisał(a) dnia 10:07; 31 października 2011 następujący komentarz

jarmisz napisał(a) dnia 19:49; 29 października 2011 następujący komentarz









Z pewnością bardziej biegli ode mnie w dziedzinie czarów i magii potrafią to wyjaśnić. Ja powiem tylko, że trzymamy się przyjętej od początku serialu konwencji.

















Rozumiem, ze tak ktos przy pierwszym odcinku wymyslil i teraz jest to juz kwestia konsekwencji. Strasznie razace jest nazywanie faceta per "czarownica", a jeszcze gorsze, jak mowi on tak sam o sobie.
















Szkoda, ze "biegli w dziedzinie czarów i magii" nie znaja tradycji i zasad jezyka polskiego. W czarownictwie (rozumianym wg wierzen ludowych czy folkloru, gdzie ludzie parali sie magia polegajaca na rzucaniu czarow - czyli nie mowimy tu o wierzeniu w sensie religijnym) wyrozniamy czarownikow i czarownice, gdzie slowo "czarownica" pochodzi od meskiego "czarownik".
















Owszem, w j. angielskim, a zwlaszcza staroangielskim, mamy wiele slow "w dziedzinie magii i czarow", (tak jak Eskimosi maja wiele slow oznaczajacych snieg), ale w naszej tradycji slownictwo jest ubozsze. I nie mozna tlumaczyc doslownie slowo na slowo, ale w zaleznosci od kontekstu i sytuacji.
















Co innego, gdybysmy mieli serial o wspolczesnych grupach wikańskich, ktore sobie wybraly takie, a nie inne nazewnictwo w jezyku polskim.













Komentarz został edytowany przez Spirozea dnia 04:20; 01 listopada 2011





Gwoli wyjaśnienia, wyraz "czarownica" w odniesieniu do mężczyzny to nie był wymysł Igloo, który tłumaczył pierwszy odcinek. W liczbie mnogiej zdanie angielskie brzmiało "we are witches". Więc co, jesteśmy czarownikami czy czarownicami? Nie można było uwydatnić podziału na męskie i żeńskie nazewnictwo. A tak przy okazji, niektóre formy są nieodmienne. Dlatego mówimy sędzia Anna Maria Wesołowska, a nie sędzina (żona sędziego), choć oczywiście w języku potocznym sędzina to osoba, która orzeka wyroki. Zgadzam się, że czarownica nijak nie pasuje do osobnika płci męskiej, ale jak już jarmisz powiedział, trzeba być konsekwentnym. Miło, że podałeś/aś przykład z obszaru językoznawstwa, a właściwe teorii tłumaczenia, bo to Nida mówił o tym śniegu, ale nie ma odzwierciedlenia w tej sytuacji. Krąg tworzą osoby obojga płci z przewagą kobiet. Gdyby scenarzystom zależało na rozgraniczeniu owych płci, to kobiety byłyby witches, a mężyczyźni warlocks. Tutaj widać nie miało to znaczenia. Tyle ode mnie.

2011-11-06 19:56:57

ocena:
dziekismile

2012-01-28 08:09:44

ocena:
Dzięki

Logowanie