Komentarze:
The Mentalist 4x02
HDTV.XviD-TLA; 720p.HDTV.x264-TLA

ocena napisów:
Aby pisać komentarze musisz być zalogowany!
2011-10-01 15:19:09
ocena:
big thx
1 uwaga po okolo 4min seansu nie wziąść tylko wziąć
Komentarz został edytowany przez chomik3456 dnia 17:35; 01 października 2011
1 uwaga po okolo 4min seansu nie wziąść tylko wziąć
Komentarz został edytowany przez chomik3456 dnia 17:35; 01 października 2011
2011-10-02 14:36:33
ocena:
Ukłon w stronę tłumacza! Wielkie DZIĘKUJE. Oby tak dalej

2011-10-02 21:14:50
ocena:
A może podzielimy się następnym odcinkiem? Będzie ekonomiczniej.
2011-10-02 21:42:11
ocena:
Przejrzałem napisy uważnie i stylistycznie wg mnie nie jest najlepiej w wielu miejscach.
Merytorycznie spoko, choć "I'm all but certain of it" nie znaczy "Jestem tego pewien".
Natomiast dodawanie w nawiasach tłumaczeń, że to jakaś gra słowna czy tłumaczenie, kim jest Babe Ruth, jest jak dla mnie niedopuszczalne. Daję 3/6.
Merytorycznie spoko, choć "I'm all but certain of it" nie znaczy "Jestem tego pewien".

Natomiast dodawanie w nawiasach tłumaczeń, że to jakaś gra słowna czy tłumaczenie, kim jest Babe Ruth, jest jak dla mnie niedopuszczalne. Daję 3/6.

2011-10-03 08:06:45
ocena:
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i oceny.
chomik3456 - pomyliły Ci się napisy
to nie w mojej wersji było "wziąść"
majlo1985- dzięki za uwagi, mimo wszystko uważam, że wersja "dałeś 20 dolców za mało" brzmi trochę sztucznie. Nie mam też nic przeciwko komentarzom tłumacza w nawiasach (o ile nie są to nic nie wnoszące żarty). A co do Babe Ruth, to wątpię, żeby wszyscy wiedzieli kim był, stąd ta uwaga w nawiasie.
Nie wiem czy będę jeszcze robić napisy do Mentalisty, możliwe, że nie będę mieć na to czasu z uwagi na właśnie rozpoczęty rok akademicki. Teraz się tego podjęłam, ponieważ miałam chwilę wolnego, a nikt nie zapisał się do tłumaczeń i myślałam, że nikt tych napisów nie zamierza robić
chomik3456 - pomyliły Ci się napisy

majlo1985- dzięki za uwagi, mimo wszystko uważam, że wersja "dałeś 20 dolców za mało" brzmi trochę sztucznie. Nie mam też nic przeciwko komentarzom tłumacza w nawiasach (o ile nie są to nic nie wnoszące żarty). A co do Babe Ruth, to wątpię, żeby wszyscy wiedzieli kim był, stąd ta uwaga w nawiasie.
Nie wiem czy będę jeszcze robić napisy do Mentalisty, możliwe, że nie będę mieć na to czasu z uwagi na właśnie rozpoczęty rok akademicki. Teraz się tego podjęłam, ponieważ miałam chwilę wolnego, a nikt nie zapisał się do tłumaczeń i myślałam, że nikt tych napisów nie zamierza robić

2011-10-03 08:51:32
ocena:
Ja jestem początkujący i nawet nie wiedziałem, że jest coś takiego jak zapisy. 
Zgadzam się, że moja wersja brzmi trochę sztucznie, ale to kompromis między nieprzetłumaczalną grą słowną a właśnie lekką nienaturalnością. Jestem pewien, że po dłuższej zadumie udałoby się stworzyć coś znacznie lepszego, ale ja też nie najlepiej stoję z czasem i jak tłumaczę, to staram się to robić możliwie jak najszybciej (ale nigdy, oczywiście, kosztem jakości napisów
).
Co do Babe Ruth. To nie problem tłumacza, że widz może czegoś nie wiedzieć. Takie kulturowe koncepty najlepiej tłumaczyć przerabiając je na nasze rodzime podwórko, ale skoro w Polsce baseball jest cholernie niepopularny, to tutaj pozostawało jedynie zostawić oryginał i żeby ewentualnie pomóc widzowi, można by w cudzysłowie, na ujęciu z Janem trzymającym książkę, przetłumaczyć jej tytuł. Wtedy widz, nawet jeśli nie zna Rutha, bez problemu się domyśli, że chodzi o jakiegoś baseballistę. Rozumiem, że jesteśmy amatorami, ale w moim rozumieniu robienia napisów, nawet amatorskich, takie didaskalia są niedopuszczalne.

Zgadzam się, że moja wersja brzmi trochę sztucznie, ale to kompromis między nieprzetłumaczalną grą słowną a właśnie lekką nienaturalnością. Jestem pewien, że po dłuższej zadumie udałoby się stworzyć coś znacznie lepszego, ale ja też nie najlepiej stoję z czasem i jak tłumaczę, to staram się to robić możliwie jak najszybciej (ale nigdy, oczywiście, kosztem jakości napisów

Co do Babe Ruth. To nie problem tłumacza, że widz może czegoś nie wiedzieć. Takie kulturowe koncepty najlepiej tłumaczyć przerabiając je na nasze rodzime podwórko, ale skoro w Polsce baseball jest cholernie niepopularny, to tutaj pozostawało jedynie zostawić oryginał i żeby ewentualnie pomóc widzowi, można by w cudzysłowie, na ujęciu z Janem trzymającym książkę, przetłumaczyć jej tytuł. Wtedy widz, nawet jeśli nie zna Rutha, bez problemu się domyśli, że chodzi o jakiegoś baseballistę. Rozumiem, że jesteśmy amatorami, ale w moim rozumieniu robienia napisów, nawet amatorskich, takie didaskalia są niedopuszczalne.
