Komentarze:
House M.D. 7x13
HDTV.XviD-LOL; 720p.HDTV.X264-DIMENSION

ocena napisów:
Aby pisać komentarze musisz być zalogowany!
2011-02-23 20:05:23
ocena:










2011-02-24 17:17:29
ocena:
oj tym razem stlaśnie długo czekaliśmy na napiski
dziękuję


2011-03-20 22:24:12
ocena:
Trochę późno zacząłem uzupełniać zaległości, ale się staram...
Prosiłbym tylko, żebyście trochę poważniej traktowali język i wykształcenie bohaterów.
Słówko "kminić" widzę w tym sezonie po raz kolejny i w dalszym ciągu wali mnie po oczach!
To nie gimnazjaliści, ale lekarze - zwłaszcza Wilsonowi nie wkładałbym tego do ust.
Litości!
Przestańcie wkładać szkolną gwarę do tłumaczenia

Prosiłbym tylko, żebyście trochę poważniej traktowali język i wykształcenie bohaterów.
Słówko "kminić" widzę w tym sezonie po raz kolejny i w dalszym ciągu wali mnie po oczach!
To nie gimnazjaliści, ale lekarze - zwłaszcza Wilsonowi nie wkładałbym tego do ust.
Litości!
Przestańcie wkładać szkolną gwarę do tłumaczenia

2011-03-21 06:08:23
ocena:
Bardzo szybko odpowiem. To że jestem wyszktałconym językoznawcą, nie oznacza jeszcze, że będę ze swoimi kolegami, znajomymi, współpracownikami rozmawiał wyłącznie o podmiotach i orzeczeniach. To że jestem wykształconym prawnikiem nie oznacza, że w rozmowie z nimi będę używał "ad hoców" i innych takich. Zważ na to, że ci lekarze, o których wspominasz, często i gęsto rzucają tekstami typu "check this out", "you suck", "get this?" itp, itd. Zauważ również, że w rozmowach z pacjentem również w naszych napisach nie pada kolokwialne słownictwo.
Charakteryzujesz się podejściem, które każe nam upiększać język oryginału - jest to jednak podejście błędne. My tłumaczymy to, co oni mówią w kontekście sposobu oraz sytuacji, w której pada kwestia. Ja osobiście, choć również uznaje się za człowieka wykształconego i hm, powiedzmy 'wyrafinowanego', w prawdziwym życiu rozmawiam inaczej ze swoim przełożonym, księdzem, jeszcze inaczej z mamą albo swoimi kolegami czy koleżankami. Tak samo jest u nas w napisach i to się nie zmieni. Pozdrawiam
Charakteryzujesz się podejściem, które każe nam upiększać język oryginału - jest to jednak podejście błędne. My tłumaczymy to, co oni mówią w kontekście sposobu oraz sytuacji, w której pada kwestia. Ja osobiście, choć również uznaje się za człowieka wykształconego i hm, powiedzmy 'wyrafinowanego', w prawdziwym życiu rozmawiam inaczej ze swoim przełożonym, księdzem, jeszcze inaczej z mamą albo swoimi kolegami czy koleżankami. Tak samo jest u nas w napisach i to się nie zmieni. Pozdrawiam

2011-03-28 16:17:06
ocena:
Uff - chyba pociągnę tą polemikę na temat tłumaczenia.
Słówka, które przytoczyłeś NIE SĄ GWARĄ. "Check it out" i inne weszły do normalnego słownika już bardzo dawno nawet do seriali dziecięcych (sic!).
Tymczasem "kminić" nawet google wskazuje na gwarę młodzieżową - ja spotkałem się z tym słówkiem tylko w jadąc w autobusie i czasem na bashu.
W rozmowie House'a z Wilsonem nie słyszałem gwarowego określenia, które uzasadniałoby użycie słówka "kminić". Dlatego nie zgodzę się z twoim zdaniem, że była to rozmowa między kolesiami robolami w pubie. Dodajesz udziwnienia zupełnie niepotrzebnie. Używaj polskiej gwary tam, gdzie występuje w oryginale. W dodatku używasz słówka w rozmowie między starymi ramolami - jestem od nich sporo młodszy, ale nie używam słówka "kminić". Czytam bardzo dużo książek i męczą mnie czasem udziwnienia wprowadzane przez tłumaczy. Uważam, że robicie dobre tłumaczenia, ale przez to mam ochotę włączyć oryginalnego suba.
Słówka, które przytoczyłeś NIE SĄ GWARĄ. "Check it out" i inne weszły do normalnego słownika już bardzo dawno nawet do seriali dziecięcych (sic!).
Tymczasem "kminić" nawet google wskazuje na gwarę młodzieżową - ja spotkałem się z tym słówkiem tylko w jadąc w autobusie i czasem na bashu.
W rozmowie House'a z Wilsonem nie słyszałem gwarowego określenia, które uzasadniałoby użycie słówka "kminić". Dlatego nie zgodzę się z twoim zdaniem, że była to rozmowa między kolesiami robolami w pubie. Dodajesz udziwnienia zupełnie niepotrzebnie. Używaj polskiej gwary tam, gdzie występuje w oryginale. W dodatku używasz słówka w rozmowie między starymi ramolami - jestem od nich sporo młodszy, ale nie używam słówka "kminić". Czytam bardzo dużo książek i męczą mnie czasem udziwnienia wprowadzane przez tłumaczy. Uważam, że robicie dobre tłumaczenia, ale przez to mam ochotę włączyć oryginalnego suba.
2011-03-28 18:22:09
ocena:
Z całym szacunkiem, ale jeśli masz taką ochotę, to po prostu to zrób. Może Ty nie znasz tego słowa, może pochodzisz z innego rejonu Polski, może obracasz się w innych kręgach - nie wiem i niespecjalnie ciągnie mnie, by to wiedzieć. Jest takie pojęcie jak Licentia Translatica - korzystamy z niego i korzystać będziemy. Tłumaczymy tak, jak uważamy za stosowne biorąc pod uwagę sytuację, formę wypowiedzi oraz osoby biorące udział w tejże. I tak, stety niestety, zostanie. Ostrzeżeniu swemu zatem czynię zadość i powtarzam - to się nie zmieni, toteż jeśli naprawdę Cię to irytuje to polecam oglądać w wersji oryginalnej, tudzież samemu stworzyć swe tłumaczenie. I będzie po problemie 
Pozdrawiam

Pozdrawiam