Komentarze:
My Name Is Earl 4x12
HDTV.XviD-LOL; HDTV.x264-DIMENSION

ocena napisów:
Aby pisać komentarze musisz być zalogowany!
2008-12-08 15:38:39
ocena:
{23363}{23426}/Wolałbyś, żebym mówił|/o hot-dogach i szarlotkach?
{23363}{23426}/Wolałbyś, żebym mówił|/o hot dogach i szarlotkach?
Dzięki
{23363}{23426}/Wolałbyś, żebym mówił|/o hot dogach i szarlotkach?
Dzięki

2008-12-08 22:03:19
ocena:
świetne napisy, dzięki 
w okolicach 3:18 baner nad sceną głosi (w wolnym tłumaczeniu - jak to ładnie mówią) - "Pojedynek kapel - im więcej wypijecie, tym lepiej będą brzmieli".
a produkujący się na scenie "Dan Coscino Band" - jak podpowiada wujek Google - identycznie się produkował w trzecim sezonie Earla
lubię w tym serialu m.in. tą konsekwencję w trzymaniu się postaci drugo- i trzecioplanowych. nawet Donny Jones (Silas Weir Mitchell) ostatnio się znów pojawił.

w okolicach 3:18 baner nad sceną głosi (w wolnym tłumaczeniu - jak to ładnie mówią) - "Pojedynek kapel - im więcej wypijecie, tym lepiej będą brzmieli".
a produkujący się na scenie "Dan Coscino Band" - jak podpowiada wujek Google - identycznie się produkował w trzecim sezonie Earla

2008-12-08 22:43:16
ocena:
Świetne napisy 
Podoba mi się w tym serialu konsekwencja w fabule, nawiązywanie do wcześniejszych wydarzeń - nie ma robienia wody z mózgu jak w 4. sezonie How i Met Your Mother. Przez to przestałem oglądać ten serial. Earl mnie nigdy nie zawiedzie ;] Głównie można się pośmiać z wyczynów Randy'ego - przecież on kładzie każdego, nawet największego Dymmy na łopatki. ;]
Ja Earl nawija o kolonoskopii, to dałbym kursywę. van, sam zobacz zresztą.

Podoba mi się w tym serialu konsekwencja w fabule, nawiązywanie do wcześniejszych wydarzeń - nie ma robienia wody z mózgu jak w 4. sezonie How i Met Your Mother. Przez to przestałem oglądać ten serial. Earl mnie nigdy nie zawiedzie ;] Głównie można się pośmiać z wyczynów Randy'ego - przecież on kładzie każdego, nawet największego Dymmy na łopatki. ;]
Ja Earl nawija o kolonoskopii, to dałbym kursywę. van, sam zobacz zresztą.

2008-12-08 23:22:34
ocena:
Dziękuję, panowie, za poprawki.
Wszystko zawarte w wersji 1.1.
@A79, gratuluję spostrzegawczości, w życiu nie zauważyłbym tego baneru wiszącego nad sceną.
@freese, w końcu udało mi się usłyszeć, co dokładnie Raynard mówi w tej nieszczęsnej kwestii z "portmonetką", mianowicie: "Really pulls the drawstring tight on your coin purse, huh?".
Następnie myślałem, że to może jakiś idiom, czy coś podobnego, aż nagle mnie natchnęło, że chodzi o... mosznę.
W każdym razie już poprawione, hehe.
A co do samego Earla to zgadzam się, utrzymywanie spójności w zdarzeniach jest dużym plusem serialu, chociaż zdarzają się i wpadki (Catalina krzycząca do Randy'ego tekst "your vagina is showing", kompletnie nie pasujący do jej osobowości).
Anyway, I like candy. Do you have candy?

@A79, gratuluję spostrzegawczości, w życiu nie zauważyłbym tego baneru wiszącego nad sceną.

@freese, w końcu udało mi się usłyszeć, co dokładnie Raynard mówi w tej nieszczęsnej kwestii z "portmonetką", mianowicie: "Really pulls the drawstring tight on your coin purse, huh?".
Następnie myślałem, że to może jakiś idiom, czy coś podobnego, aż nagle mnie natchnęło, że chodzi o... mosznę.

A co do samego Earla to zgadzam się, utrzymywanie spójności w zdarzeniach jest dużym plusem serialu, chociaż zdarzają się i wpadki (Catalina krzycząca do Randy'ego tekst "your vagina is showing", kompletnie nie pasujący do jej osobowości).
Anyway, I like candy. Do you have candy?
2008-12-11 19:44:54
ocena:
Vandral napisał(a) dnia 09.12.2008, 00:22:34 następujący komentarz:
utrzymywanie spójności w zdarzeniach jest dużym plusem serialu, chociaż zdarzają się i wpadki
utrzymywanie spójności w zdarzeniach jest dużym plusem serialu, chociaż zdarzają się i wpadki
no tu to sami realizatorzy puszczali oko w tej kwestii - w drugim sezonie, kiedy jeszcze Catalina miała te swoje hiszpańskojęzyczne wstawki kierowane do widzów (nb. szalenie mi brakuje tych jej uwag), to kiedy w jakimś wspomnieniowym odcinku o tym jak bracia poznali Hanka, była scena jak Darnell wyrzucony z auta agentów FBI spotyka Catalinę na poboczu drogi, to ona coś takiego powiedziała "tak, scenarzyści zdają sobie sprawę, że pierwszym sezonie przedstawili to zdarzenie zupełnie inaczej, ale kto by się tam przejmował takimi drobiazgami". i stąd ostatnio była megaprzekozacka scena w budce telefonicznej
