Jest ok, choć bardzo rzuca się w oczy pisanie słowa "Pani" z dużej litery:
{5390}{5450}To wielki zaszczyt|usłyszeć Panią na żywo.
{5451}{5490}Teoria Pani ojca...

thx

Po obejrzeniu 10 minut, poddaję się.
Po pierwsze - synchro nie trzyma się kupy. Może jest wzięte z angielskich subów, mniejsza z tym, ale skaszanione po całości,
jeden z przykładów:
00:06:59:Nie byłem na urlopie|od 1953..., gdzie napisy znikają w połowie zdania.


Linie, gdzie mówią zupełnie co innego niż stoi w napisach:


00:05:33oszłaś spotkanie Towarzystwa Położniczego?


00:06:41:Czytając esej o kompleksie Edypa,
00:06:44:płakałem niemal rzewnymi łzami.


Zainwestujcie w słownik


Kolejna rzecz - tłumaczenie wszystkiego jak leci, co do słowa, wskutek czego linie są długie na kilometr:


00:04:00:Czy były jakiekolwiek naukowe dowody
00:04:04:na podtrzymanie tej teorii...|jakiekolwiek fizjologiczne dane
00:04:07:na różnice pomiędzy|dwoma typami orgazmów?


Kolejna sprawa:
brak przecinków, nawet w zdaniach złożonych:


00:06:47r. Hill prosił mnie
00:06:49:bym zerknął na jego pracę|o endometriozie jelita.


Gwóźdź do trumny: ORTOGRAFY!!!
00:06:26latego w gabinetach mamy|pojemniki z chusteczkami chigienicznymi...

Błąd na błędzie.
Rozbroiły mnie zwłaszcza:
Jej mąż jest częścią badań. - On the hospital board
Khrushchev trzyma palec na guziku. - KTO??!!!

Napisy nie są złe, a nawet dobre, ale:


1) Wywalcie wszystkie wyrazy dźwiękopodobne, takie jak: oh, um, wow, hmm, itd.


2) Zdecydowanie za dużo literówek i trochę błędów ortograficznych. Wrzućcie napisy do jakiegoś sprawdzacza albo niech yoni uważniej korekci napisy.


3) Raz piszecie "lancz", a potem "lunch". Trzeba to ujednolicić. Sugeruję "lunch".


Daję wam 6 na zachętę. Ufam, że wprowadzicie poprawki.


Keep up the good work!

Mucios Gracias!